piątek, 19 października 2012

Kryzys laktacyjny



Pierwszy, na przełomie drugiego i trzeciego tygodnia udało mi się pokonać. Przy obecnym, trwającym już sześć dni, poddałam się w dniu numer 4, podając Zwierzakowi butlę. I wiecie co? Uszczęśliwiłam siebie i dziecko! Oraz producentów butelek Dr Brown's (Handi Craft) i mleka modyfikowanego Aptamil (Milupa). Oczywiście, nie zamierzam porzucić karmienia piersią na rzecz butelki, ale katować też się nie będę. Więc dokarmiam Zwierzaka gdy u mnie pusto. Trzy doby nieustannego wiszenia na cycu, kosztem mego snu i zdrowia psychiczno-fizycznego w zupełności wystarczą. Ja się męczyłam, Zwierzak się męczył a Tata Zwierzaka był męczony, gdyż sfrustrowana własną niemocą, zrobiłam sobie z niego worek treningowy*. W momencie włączenia butli, skończyły się Nasze problemy, więc dlaczego, zdaniem niektórych powinnam czuć się winna?

 * W sensie emocjonalnym, rzecz jasna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz